niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział VIII

- Jak w Romeo i Julii, co nie?- zaśmiała się.- Może rodzice wreszcie przejrzą na oczy i zrozumieją że nie mogę żyć bez Bena.
- Natalie...- zaczęłam, ale przyjaciółka przerwała mi.
- To jest moje ultimatum, Liz. Albo zgodzą się na ślub z Benem albo przyjdą na mój pogrzeb.- oznajmiła z przekonaniem w głosie. Niecałe dziesięć minut później zjawili się jej rodzice. Po ich przyjściu wyszłam ze szpitala i wróciłam do domu. Aaron siedział w salonie z dziećmi.
- Gdzie byłaś?- spytał Aaron.
- U Natalie.- odparłam i usiadłam obok Victorii.

Wigilia


- Mamo, pospiesz się.- mruknął mój syn.
- Już idę.- odparłam zapinając płaszcz. Zamknęłam dom i wsiadłam do auta.
- Co u Nat i Bena?- spytał Aaron
- Wszystko okej. Ślub w maju.- uśmiechnęłam się i włączyłam radio. Po niecałej godzinie jazdy byliśmy w Stevenage. Przed domem rodziców stało auto mojego brata. Wzięłam głęboki oddech nim wysiadłam z auta.
- Lizzie, może jednak zostanę w samochodzie.- odezwał się Aaron.
- Nie bój się.- uśmiechnęłam się pokrzepiająco. Weszłam do domu za dziećmi.
- Cześć kochanie.- przywitała się ze mną mama i przytuliła mnie.- Twój chłopak będzie stał tak w progu?- szepnęła uśmiechając się.
- Aaron jest odrobinę nieśmiały.- mruknęłam
- On nieśmiały? Raczej się boi.- odezwał się Jack. Spojrzałam na niego zdenerwowana, a Lauren szturchnęła go w bok.
- Nie ma się czego bać.- uśmiechnęła się moja rodzicielka.
- Chyba że to on jest ojcem Jamesa i Victorii.- zabrał głos ojciec. W salonie zapanowała cisza. Aaron patrzył na mnie ze strachem w oczach.
- Nie mylisz się.- oznajmiłam. Ojciec wstał i zaśmiał się.
- Żartowałem. Siadaj, nie będziesz tak stał.
- Tak właściwie to jeszcze mieliśmy jechać do rodziców Aarona.
- Nie wypuszczę was bez obiadu.- oznajmiła mama, Poszłam do kuchni pomóc jej.- No, córeczko mogę liczyć chociażby na twój ślub?
- Może za jakiś czas.
Po obiedzie pojechaliśmy do Caerphilly.
- No widzisz, nie było tak źle.- uśmiechnęłam się do Walijczyka.
- Mamo, włącz radio.- poprosiła Victoria. Spełniłam jej prośbę. W radiu leciała jedna z moich ukochanych piosenek. Spojrzeliśmy na siebie z Aaronem, uśmiechnęliśmy i zaczęliśmy śpiewać. Po ponad trzech godzinach byliśmy pod rodzinnym domem Aarona. W drzwiach przywitała nas jego mama.
- Wejdźcie kochani.- uśmiechnęła się i przepuściła nas w drzwiach.
- Dzień dobry, jestem Elizabeth.- przywitałam się z jego rodzicami.
- Miło Cię poznać, Elizabeth. Jestem Marlene, to mój mąż Kevin, a to Josh. A ta urocza dwójka?
- Moje dzieci. Victoria i James.- odparłam. Pani Ramsey spojrzała na mnie.
- Nasze.- poprawił Aaron. Rodzice i jego brat spojrzeli na niego.
- Ile macie lat?- spytał dzieci Josh.
- Pięć.- odparł James.
Usiedliśmy do kolacji.
- Jak to możliwe że nie poznaliśmy Cię wcześniej?- spytał jego ojciec.
- Przez trzy lata mieszkałam w Monachium.
Około dwudziestej pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do hotelu. Następnego dnia pojechaliśmy do Cardiff. Gdy chodziliśmy po mieście spotkaliśmy Garetha z jakąś blondynką.
- Cześć.- przywitał się.- Poznajcie Elenę. Eleno to Aaron, Elizabeth, Victoria i James.- przedstawił nam sobie. Uścisnęłam dłoń dziewczyny.
- Jesteście razem?- spytał nagle Aaron. Westchnęłam przeciągle i przewróciłam oczami.
- Nie. Jesteśmy przyjaciółmi.- zaprzeczyła Elena. Spędziliśmy razem resztę popołudnia. O piętnastej wróciliśmy do Londynu.

__________________
Piękny mecz i piękne zwycięstwo Arsenalu nad Manchesterem i przerwana passa City 12 meczy bez porażki.
Obrona i David Ospina na wieeeeeeelki plus.
Ooooooooo Santi Cazorla, ooooo Santi Cazorla...
Oby tak dalej.
COYG

I znowu nad Tottenhamem. :) 


Parę zdjęć jako dodatek do wygranej:







6 komentarzy:

  1. Trzeci mecz Ospiny z czystym kontem :)
    Jak ta ktoś napisał "Szczęsny przyspawany do ławki", i oby tak dalej. Tottki prześcignięte, jeszcze tylko MU i So'ton przynajmniej. Szkoda, że wygraliśmy wyżej ale co tu narzekać... Drugi raz w tym sezonie pokonaliśmy Mistrza Anglii! Trzeba tylko pokonać Aston Villę i Spurs'om odskoczyć w tabeli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, znasz może jakieś ciekawe książki fantasy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wciągnęły Pamiętniki Wampirów i Czysta Krew, ale nie wiem czy kręcą Cię takie klimaty.

      Usuń
    2. Z "Pamietników wampirów" przeczytałam jak na razie 1 część, ale przez brak czasu musiałam odłożyć resztę :( Ale na 100% wrócę do nich bo Stefano i Damon są genialni :)
      A wampiry zawsze będą spoko! :) Tylko Zmierzch był nijaki (wegług mnie). O "Czystej krwi" niestety nie słyszałam
      A co sądzisz o "Niezgodnej"? Bo słyszałam różne zdania na temat książki.
      I jeszcze mała prośba... Wprowadzisz Alexisa do fabuły? :3 Pojawił się tylko raz na treningu :/ Mógłby zostać przyjacielem El. Jego nie da się nie lubić :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Co do Niezgodnej Ci nie doradzę ponieważ jeszcze nie czytałam. Alexis pojawi się w następnym rozdziale.

    OdpowiedzUsuń